Nytpo-ciekawostki nr 64137

Danny Brooks, 28-letni nauczyciel z Halifax w Wielkiej Brytanii, zastosował jedyną w swoim rodzaju technikę rzutu z przewrotem i... piłka poleciała. Na odległość 49,78 m.
Piłka do golfa, spodnie dresowe, sterta plastikowych toreb i rękawiczki chirurgiczne - to tylko niektóre z przedmiotów znalezionych w brzuchu martwego pływacza szarego, którego woda wyrzuciła na brzeg w Seattle - informuje agencja AP. Podczas nekropsji zespół ekspertów z Cascadia Research Collective znalazł w brzuchu wieloryba zaskakującą ilość przedmiotów, które zwierzę pochłonęło razem z glonami. - Ponad dwadzieścia plastikowych toreb, małe ręczniki, rękawiczki chirurgiczne, spodnie dresowe, kawałki plastiku, srebrna taśma klejąca i piłeczka do gry w golfa - wymieniają specjaliści. Na głowie wieloryba zidentyfikowano ponadto ślady ran, prawdopodobnie powstałych przez kontakt ze śrubą napędową łodzi. Jednak nie były one na tyle świeże i głębokie, by mogły mieć związek ze śmiercią zwierzęcia. Eksperci zaznaczają też, że nie ma dowodów na bezpośredni wpływ ilości śmieci brzuchu wieloryba. Badania nad ustaleniem przyczyny jego śmierci mają potrwać jeszcze kilka tygodni.
Hinduski pielgrzym, który podczas paniki w świątyni, stracił przytomność, obudził się w kostnicy, wywołując ogromne zamieszanie wśród lekarzy - informuje "The Daily Telegraph". Do wybuchu paniki doszło w niedzielę, gdy tysiące pielgrzymów zmierzało 4-kilometrową trasą w stronę stojącej na szczycie wzniesienia świątyni bogini Śakti w Naina Devi w stanie Himaćal Pradeś. Według policji zamieszanie spowodowały pogłoski o tym, że ulewne deszcze podmyły glebę i że z góry spadają kamienie. Ludzie z góry rzucili się do ucieczki zderzając się z tymi, którzy zmierzali pod górę wąskim przejściem. Zginęło co najmniej 145 osób. Wśród zabitych początkowo odnotowano również 19-letniego Mange Rama. Okazało się jednak, że mężczyzna jedynie stracił przytomność i szczęśliwie zdążył się obudzić zanim lekarze rozpoczęli sekcję zwłok. - Obudziłem się w samym środku rzędu zwłok czekających na sekcję - powiedział Ram. - Miałem sucho w gardle więc poprosiłem o wodę. Lekarze i pielęgniarki byli oszołomieni. Domyślam się, że moje "zmartwychwstanie" nieźle ich wystraszyło - dodał z uśmiechem. Sat Pal Aggarwal, lekarz opiekujący się pielgrzymami, przyznał, że nie sprawdzano zbyt dokładnie, czy ofiary paniki żyją czy nie.
"Mistrzem Bangladeszu" został wieśniak, który w ramach rządowego programu tępienia szczurów zabił 40 tys. tych gryzoni, zagrażających uprawom w biednym rolniczym kraju. W nagrodę dostał telewizor marki Sony. - W ciągu roku (2008) nasi rolnicy wybili 25 mln szczurów, a Binoy Kumar Karmakar został mistrzem. Zabił 39.650 szczurów - powiedział rzecznik ministerstwa rolnictwa Abdul Halim. Mistrz w tępieniu szczurów wykorzystywał pułapki, trutkę i topił gryzonie. W Bangladeszu, jednym z najbiedniejszych krajów świata, 40 procent ze 144 mln mieszkańców żyje za mniej niż dolara dziennie, a 10 procent upraw ryżu i kartofli pada łupem milionów żarłocznych szczurów.
Panowie, którzy palą papierosy, mają wysokie ciśnienie i podwyższony poziom cholesterolu żyją średnio o dziesięć lat krócej - ostrzegają brytyjscy naukowcy na łamach "British Medical Journal". Eksperci z Uniwersytetu Oksfordzkiego opublikowali swoje wnioski po 40 latach badań. Choć skoncentrowali się głównie na trzech najważniejszych czynnikach ryzyka chorób układu krążenia, wzięli również pod uwagę inne czynniki, takie jak otyłość czy cukrzyca. Porównując wyniki osób, u których występowały niemal wszystkie czynniki ryzyka z wynikami osób, u których czynników tych było najmniej, naukowcy zauważyli, że ci pierwsi żyją średnio o 15 lat krócej. Obserwacje rozpoczęły w latach 1967-1970, kiedy w Wielkiej Brytanii zanotowano największą zachorowalność na choroby układu krążenia. Do badań rekrutowano wówczas 19 tys. urzędników w wieku 40-69 lat. Przez kolejne lata naukowcy obserwowali stan zdrowia badanych. 42 proc. uczestników paliło papierosy, 39 proc. miało wysokie ciśnienie, a ponad połowa - podwyższony poziom cholesterolu.