Nytpo-ciekawostki nr 62928

Mieszkaniec Kielc obstawiał wyniki meczów i wygrał stawkę, którą postawił, pomnożoną przez 189 000! To największa przebitka na świecie
Przekształcenie soku z winogron w wino jest dla drożdży dość stresującym zadaniem. Naukowcy z Hiszpanii odkryli, że wyłączenie genów odpowiedzi na stres w komórkach drożdży pozwala poprawić możliwości fermentacyjne drożdży. Doktor Aranda z Uniwersytetu w Walencji przedstawił wyniki swoich badań na Spotkaniu Związku Mikrobiologii Ogólnej w Edybnburgu. Opisał jakie rodzaje stresu komórkowego przechodzą drożdże podczas procesu fermentacji wina. Podczas przemysłowej produkcji tego trunku do soku z winogron (moszczu) dodaje się wysuszone kultury drożdży winiarskich. Niestety zarówno proces suszenia jak i reaktywacji powodują stres i uszkodzenia komórek drożdży. Następnie kiedy podczas fermentacji stężenie etanolu w winie rośnie, alkohol i procesy utleniania powodują kolejne uszkodzenia komórek drożdży. Naukowcy zaobserwowali, że wyłączając aktywność genów kontrolujących odpowiedź drożdży na stres można poprawić ich właściwości i wydajność w procesie fermentacji.
183 godziny prowadził program w radiu didżej Stefano Venneri z rozgłośni w Alessandri (na północy Włoch), bijąc tym samym rekord Księgi Guinnesa w kategorii najdłuższej audycji radiowej. Rekord został oficjalnie uznany w niedzielę. W trakcie jego bicia włoski radiowiec zbierał pieniądze na odbudowę Radia Aquila, którego siedziba została zniszczona w trzęsieniu ziemi 6 kwietnia w Abruzji. To już drugi taki wyczyn disc jockeya z radia Bbsi, któremu na krótko tytuł w kategorii najdłuższej audycji odebrał prezenter radiowy z Niemiec. Poza tym Venneri ma jeszcze trzy inne rekordy Guinnesa, na przykład w kategorii największej liczby uścisków: 865 w 21 minut. W trakcie zakończonego niedawno radiowego maratonu Venneri dowiedział się, że zostanie ojcem i - jak mówi - nowina ta dała mu siłę, by wytrwać do końca.
Praca złodzieja wbrew pozorom do lekkich nie należy. Czasami jest tak bardzo męcząca i nużąca, że można zasnąć w trakcie włamania. 24-letni Kolumbijczyk włamał się do domu w portowym mieście Barranquilla na północy Kolumbii w sobotę tuż przed zmierzchem. Aby dostać się do środka, mężczyzna wybił w ścianie pokaźną dziurę. Wszystko przebiegało sprawnie i zgodnie z planem. Do czasu. Niespodziewany powrót właściciela domu pokrzyżował zamiary włamywacza. Zaskoczony mężczyzna błyskawicznie schował się do szafy i tam... zasnął. Wszyscy znamy to uczucie, kiedy powieki same się zamykają. Najprawdopodobniej duży wysiłek fizyczny i późna pora sprawiły, że Kolumbijczyk po prostu nie mógł się oprzeć ogarniającej go senności. Rano właściciel domu odkrył włamanie i od razu zaczął sprawdzać, jakie rzeczy zginęły. W ten sposób odkrył w szafie śpiącego, jak niemowlę, włamywacza, przytulonego do swoich łupów. Przybyła na miejsce policja aresztowała pechowego złodzieja.
Były więzień Zakładu Karnego w Czarnem koło Szczecinka wystąpi do państwa o odszkodowanie za nadmierną ilość... orgazmów, które miewał podczas odbywania kary pozbawienia wolności -