Nytpo-ciekawostki nr 30898

Kanadyjska Arktyka dostarcza kolejnych dowodów na to, że klimat się zmienia – entomolodzy znaleźli w tym roku osy właśnie na Dalekiej Północy.
Piękną pięciopiętrową kamienicę w Mediolanie wartości około 10 milionów euro pozostawił w spadku swej służącej zmarły niedawno w wieku 82 lat mieszkaniec tego miasta - poinformował dziś dziennik "Corriere della Sera". Spadkobierczynią jest 40-letnia imigrantka z Maroka, która przez 10 lat zajmowała się jego wielkim apartamentem w tejże kamienicy. Ostatnio pracowała jednocześnie jako sprzątaczka w hotelu. Właściciel nieruchomości był wdowcem, nie miał bezpośrednich spadkobierców z wyjątkiem dzieci siostry swej żony. Oprócz kamienicy zapisał także swej sprzątaczce miejsce na łódź w porcie w Ligurii. Kobieta chce je sprzedać, a uzyskanymi w ten sposób pieniędzmi zapłacić podatek od spadku.
Szkoły powinny dbać o fizyczną kondycję uczniów, ale nie do przesady. Dyrektor jednej ze szkół zachodniej Anglii właśnie przesadził, organizując pokaz raczej niekonwencjonalnych ćwiczeń. Wchodząc do sali gimnastycznej, uczniowie college'u nie spodziewali się takiego show. Dyrekcja zaprosiła bowiem tancerkę, która zamiast wirować na parkiecie, tańczyła na srebrnej rurze. W ruch poszły kamery w telefonach komórkowych i kilka minut później było już za późno - filmiki z kompromitującego szkołę pokazu znalazły się w Internecie. Kiedy po tygodniu egzotyczna tancerka powróciła, by w czasie lunchu ponownie zatańczyć dla uczniów, dyskretnie pokazano jej drzwi. Teraz uczniowie college'u uczyć się będą spalać kalorie w bardziej tradycyjny sposób.
Jeden z najmniejszych na świecie gatunków żab, wielkości ziarna grochu, odkryto na wyspie Borneo w Azji południowo-wschodniej – informuje periodyk „Zootaxa”.
Sierżant sztabowy Alan Dennis jest człowiekiem, którego talibowie nie są w stanie zabić - ocenia brytyjski dziennik "The Sun". Żołnierz po raz drugi przeżył... wysadzenie w powietrze. Dwa lata temu sierżant uciekł z wraku swojego Land Rovera, który został zniszczony przez wybuch przydrożnej bomby. Na miejscu zginął towarzyszący Dennis'owi żołnierz. Ostatnio po raz kolejny 35-letni mężczyzna uszedł śmierci podczas ataku granatami w Afganistanie. Został wyrzucony w powietrze - spadł na gruzy wypełniające wojskowy okop. Nie zważając na obrażenia ramienia, kontynuował ostrzał wroga i zapewnił bezpieczeństwo swoim ludziom. Dennis, ojciec dwójki dzieci, nie uważa się za bohatera; przyznaje tylko, że jest "szczęściarzem" - podkreśla "The Sun".