Nytpo-ciekawostki nr 22298
Student Jewgienij Golejbiwski próbował pierwotnie utrzymać w jednej ręce przez pięć sekund 19 jaj. Choć sztuka ta udała mu się, rekordu nie zaliczono z racji zbyt małej wielkości jajek. Ostatecznie student ustanowił rekord trzymając 18 sztuk kurzych jaj o średnicy nie mniejszej niż sześć cm, jak stanowią przepisy Księgi Guinnessa.
Piękną pięciopiętrową kamienicę w Mediolanie wartości około 10 milionów euro pozostawił w spadku swej służącej zmarły niedawno w wieku 82 lat mieszkaniec tego miasta - poinformował dziś dziennik "Corriere della Sera". Spadkobierczynią jest 40-letnia imigrantka z Maroka, która przez 10 lat zajmowała się jego wielkim apartamentem w tejże kamienicy. Ostatnio pracowała jednocześnie jako sprzątaczka w hotelu. Właściciel nieruchomości był wdowcem, nie miał bezpośrednich spadkobierców z wyjątkiem dzieci siostry swej żony. Oprócz kamienicy zapisał także swej sprzątaczce miejsce na łódź w porcie w Ligurii. Kobieta chce je sprzedać, a uzyskanymi w ten sposób pieniędzmi zapłacić podatek od spadku.
Jeszcze w XVII wieku określenie "kobieta" uważane było za obraźliwe i pogardliwe w stosunku do płci pieknej. Występowało prawie wyłącznie w literaturze humorystycznej.
Rohatyniec boreański (chrząszcz Xylotrupes gideon) potrafi unosić przedmioty ważące 850 razy tyle, co masa jego ciała. Człowiek potrafi podnosić przedmioty ważące do siedemnastokrotności masy jego ciała.
Niemiecka policja poszukuje skazanego handlarza narkotyków, który zbiegł z więzienia ukryty w kartonowym pudle o rozmiarach około 120 na 150 cm - pisze w piątek portal BBC News. 42-letni więzień, obywatel Turcji, odbywał wyrok w Willich koło Duesseldorfu. Wraz z innymi skazanymi pracował przy produkcji materiałów papierniczych. Pod koniec zmiany schował się w jednym z kartonów z towarem, które załadowano na ciężarówkę poczty kurierskiej. Gdy samochód wyjechał poza mury więzienia, mężczyzna wydostał się z pudła i uciekł. Władze więzienia są pewne, że zbieg miał wspólników wśród współwięźniów, jak i na wolności. Winią też rząd, który latami nie reagował na prośby o zwiększenie liczby strażników.